Pamięci ks. Jerzego Smolińskiego

Strona główna

mapa serwisu kanały RSS polityka prywatności

Polski Związek Stowarzyszeń Polskiej Sztuki Walki
Signum Polonicum (Polski Związek Signum Polonicum)

Pamięci ks. Jerzego Smolińskiego

Strona główna » Aktualności » Pamięci ks. Jerzego Smolińskiego

wielkość tekstu:A | A | A

Pamięci ks. Jerzego Smolińskiego CR - rektora kościoła św. Józefa i kustosza sali pamięci Wiktorii Wiedeńskiej na Kahlenbergu w Wiedniu.

Właśnie wróciłem z uroczystości weselnej kol. Piotra Opali (Ksawerów), kiedy zadzwonił do mnie Wojtek Gorzelańczyk z Bydgoskiego Klubu Signum Polonicum pytając mnie, czy wiem coś o śmierci ks. Jerzego. Wstrząsnęło mną. Szybko zebrałem informację o tej smutnej uroczystości i siadłem do komputera, by skreślić tych kilka słów ku pamięci tego Wspaniałego Człowieka i Polaka, miłośnika husarii Signum Polonicum.

Przed oczami stanęło mi pierwsze nasze spotkanie, kiedy w czerwcu 1999 roku przyprowadziłem na sławne wzgórze Kahlenberg husarię Signum Polonicum. Pamiętam jak dziś, to poruszenie i reakcję księdza, gdy nas zobaczył. Staliśmy przy ołtarzu, a On nie mógł wymówić słowa. Zaczął kazanie, ale nie dokończył. Łzy napłynęły mu do oczu, a słowa uwięzły w gardle. Przeprosił i usiadł. Dalszą część mszy celebrował już inny ksiądz. Gdy msza dobiegła końca, ks. Jerzy wstał podszedł do nas, ucałował sztandar i gorąco nas uściskał.

Gdy pierwsze emocje opadły, zostaliśmy zaproszeni do kaplicy - muzeum, w której ks. Jerzy pokazał nam eksponaty zachowane z odsieczy wiedeńskiej, opowiadał nam wiele o tej bitwie, jego pracy i działalności na rzecz zachowania tych pamiątek dla potomności jak również roli jaką pełni obecnie kościół na Kahlenbergu.

To spotkanie na zawsze utkwiło mi się w pamięci. To wtedy uświadomiliśmy sobie wszyscy wspólnie - jak ważną rolę może pełnić husaria i jej prezentacja w tak historycznych miejscach jak Kahlenberg. Przyjaźń, jaka zawiązała się miedzy nami na tym sławnym wzgórzu trwała wiele lat. Jeszcze kilka razy odwiedziliśmy ks. Jerzego, przez wiele lat przesyłaliśmy sobie życzenie świąteczne, a gdy zdrowie księdza nie pozwoliło na korespondencję, myślami zawsze byliśmy przy sobie.

Pragnę tu podziękować ks. Jerzemu Smolińskiemu za to, że tak umiłował naszą husarię, za to, że przez tyle lat wspierał nas dobrym słowem i modlitwą. Ze swej strony, oraz członków Signum Polonicum mogę zaręczyć, że nigdy o księdzu nie zapomnimy, a w naszej historii zawsze będzie ksiądz zajmował poczesne miejsce.

Cześć pamięci Wielkiego Polaka i Kapłana!

Zbigniew Sawicki - twórca i rotmistrz husarii Signum Polonicum.
A.D. 2013.08.11.