Strona główna
mapa serwisu kanały RSS polityka prywatności

Polski Związek Stowarzyszeń Polskiej Sztuki Walki
Signum Polonicum (Polski Związek Signum Polonicum)

Artykuł_UNESCO_Szermierka szablowa

Strona główna » Biblioteka » Czytelnia » Artykuł_UNESCO_Szermierka szablowa

wielkość tekstu:A | A | A

STAROPOLSKA SZERMIERKA SZABLOWA

Polskie dziedzictwo narodowe

Dr Zbigniew Sawicki

Staropolska szermierka szablowa mieści się w granicach szeroko pojętej polskiej sztuki walki do której oprócz szermierki szablowej zalicza się m.in. walkę z użyciem konia bojowego i kopii husarskiej, czekana-nadziaka, kosy bojowej i polskiej lancy. U podstaw twierdzenia, że Polska posiada własny wzór szermierki na szable, leży fakt opracowania własnego - polskiego wzoru szabli bojowej zwanej szablą husarską ([Kwaśniewicz, 1988, s. 66] oraz istnienie staropolskiej szermierki palcatami [Kwaśniewicz, 2017, s. 473] będącej ważnym elementem przygotowania szlachcica i dworzanina do szermierki tą bronią znanej pod pojęciem „sztuki krzyżowej” [Jezierski, 1791, s. 213], a w przypadku palcatów „biciem się w kije (palcaty)” [Kitowicz, 1985, s. 113]. Szermierka ta powstała w XVI w. a jej tradycja była kultywowana aż do roku 1939. Wskrzeszona została w roku 1986 pod nazwą polska sztuka walki Signum Polonicum jako wkład polskiego dziedzictwa narodowego do światowej rodziny narodowych sportów i sztuk walki.

Część główna

Od samego początku powstania państwa polskiego, wojskowość polska wykazywała własne cechy odrębności, na co zwrócił już uwagę profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Eugeniusz Piasecki: „Z przyjęciem wiary chrześcijańskiej i wejściem do rodziny narodów cywilizowanych, Polacy zastosują u siebie także zachodni podział na stany, a wraz z nim i wiele zwyczajów rycerskich. Nigdy jednak nie kopiują w zupełności ceremoniału rycerzy francuskich, przyjętego na całym Zachodzie, zachowując po części własne tradycje” [Piasecki, 1925, s. 2].

Podobnie jak prof. Piasecki również i inni polscy historycy zwracali uwagę na to, że Polska posiadała własną sztukę wojenną i to jeszcze przed okresem staropolskim, w którym powstała staropolska szermierka szablowa. Prof. Stefan Kuczyński tak to opisał: „Cechą charakterystyczną badaczy dawniejszych, piszących o sztuce wojennej w Polsce do schyłku XV w., było raczej doszukiwanie się wpływów obcych, Zachodu albo Wschodu, na wojskowość polską, niż odnajdywanie w niej elementów rodzimych, własnych. Istnienie staropolskiej sztuki wojennej dostrzegano dopiero od początków wieku XVI. (…) Toteż mimo mniejszej, niż dla stuleci późniejszych, ilości świadectw źródłowych nie ulega wątpliwości, że w każdym wieku średniowiecza istniała polska sztuka wojenna, która – niezależnie od wpływów i zapożyczeń obcych – miała swe własne oblicze” [Kuczyński, 1965, s. 5].

Gdy więc nastał okres staropolski i zmiany jakie mu towarzyszyły, Polska miała już pewne „swoje własne wzorce i doświadczenia szermiercze”, z których mogła czerpać wiedzę i doświadczenie w zakresie tej sztuki walki.

Ramy czasowe, w jakich powstała staropolska szermierka szablowa można określić na początek XVI i schyłek XVII w. Jako, że staropolska szermierka szablowa mieści się w ramach pojęcia sztuki wojennej, punktem wyjścia dla wyznaczenia takich ram czasowych może być definicja Ottona Laskowskiego, którą tak określił: „Pod terminem staropolska sztuka wojenna rozumiem naszą sztukę wojenną okresu, w którym wojskowość nasza, zyskawszy trwałe podstawy rozwoju w postaci obrony potocznej, osiąga szczyt jego i wykazuje zarazem cechy najbardziej oryginalne, to jest polską sztukę wojenną od początków XVI stulecia do schyłku wieku XVII” [Laskowski, 1935, s. 375].

Kluczowym elementem powstania staropolskiej szermierki szablowej był wybór szabli przez szlachtę w miejsce średniowiecznego miecza.

Gdy na przełomie XV i XVI w. szlachta zaczęła zyskiwać na znaczeniu, a stan rycerski odrzucił miecz przyjmując w to miejsce broń o krzywej głowni - szablę, jasnym się stało, że musi nastąpić rozwój nauki szermierki tą bronią. Na zachodzie po odrzuceniu miecza przyjęto na uzbrojenie rapier, który konstrukcyjnie przypominał miecz więc i szermierka nim wynikała bezpośrednio z szermierki na miecze, a przynajmniej wiele z niej korzystała. Inaczej było w Polsce, gdy szlachta odrzuciła miecz i zastąpiła go szablą, musiała wtedy stworzyć dla niej i nowe wzorce szermiercze.

Mało tego, jako, że Polacy walczyli konno, szermierka szablą musiała być przede wszystkim stworzoną do walki konnej. Zaczynało się jednak od nauki szermierki na ziemi, czyli szermierki pieszej, co było podyktowane m.in. względami technicznymi (łatwiej było nauczyć się podstaw pieszo niż konno) oraz względami praktycznymi. Każdy szlachcic liczył się bowiem z utratą konia w walce i koniecznością kontynuowania walki pieszo, konieczność zaś samej walki wynikała z jego statusu społecznego

Szlachcic polski wywodzący się ze stanu rycerskiego i mający za zadanie obronę kraju i ludzi, musiał ustawicznie ćwiczyć się w sztuce wojennej.

Elementem tej nauki były różnorakie ćwiczenia rycerskie, a wśród nich i szermierka szablą. O takich wymaganiach co do szlachcica-dworzanina pisze inny pisarz tego okresu Łukasz Górnicki: „Dopiro chcę, aby był dobrze wyćwiczony w tym wszystkim, co żołnierzowi umieć należy, jako w tym naprzód, aby umiał dobrze z każdą bronią, tak pieszo, jako i na koniu, a ich wszytki znał i wiedział fortele, a zwłaszcza tych broni, których najbardziej używają u dworu. (…). Takież też i umiejętność i rozmaitemi broniami nie telko mu się do potrzeby przygodzi, ale i do krotochwile; abowiem bywają na dworze turnieje piesze, turnieje konne, bywa szermowanie, bywają gonitwy przed panem i oczyma wszystkich ludzi, gdzie izby się dworzanin dobrze popisał, musi nad to, co jest mianowane, siła umieć: musi być dobrym jezdcem, musi koń znać, wieść i pięknie i kształtownie na nim siedzieć” [Górnicki, 1639, s. 30-31].

Jak widać z powyższego, Górnicki wyraźnie wymienia tu szermierkę jako jedną z form przysposobienia rycerskiego, którą ten powinien znać. Mało tego, już wówczas Górnicki domaga się tego, aby szkolenie w Polsce było lepsze niż u innych: „A tak, iż Włoszy mają tę sławę, jakoby byli dobremi jezdcy co się tycze kształtownego toczenia koniem podług miary i czasu, k temu też jakoby do kwintany, do pierścienia najlepiej biegać mieli, niechajże mój dworzanin w tym wszytkim przed Włochy przodkuje. Dawamy też to Niemcom, iż w kolczej nikt lepiej nad nie tak dużym siedzeniem, jako i fortylami, niechajże dworzanin nie da w tym naprzód żadnemu Niemcowi. Nuż Węgrzy, którym to jest jako rzecz przyrodzona za tarczą dobrze siedzieć i mężnie gonić, niechaj i w tym mój dworzanin Węgry przyjdzie tak śmiałym potkaniem, jako dobrym ugodzeniem” [Górnicki, 1639, s. 33-34].

Tego typu większa sprawność w walce szablą potwierdził dworzanin Jana III Sobieskiego, Françoise Paulin Dalerac: „[k. 33] Nie zostaie teraz Polakom, tylko Szabla, dłuższa trochę niżeli Turecka, y cięższa: ale daleko lepiey rabiąca. Czy dla tego, że iest w niey dobre żelazo; czyli też, że nią ręka dobrze przycina. Y dla tegoć to Polacy, przyzwyczaiaia się, do iey ciężkości, przez noszenie ustwiczne, w Reku Obucha, iako Ich co dzień widzieć, aby się y Reka, y pięść, do czynienia szablą, przyuczała. Oprócz tego, aby się dobrze nauczyli pojedynkować, czynią sobie ieszcze exercytacyią, przez częste bicie się w kiie, którymi Młódz ustawicznie czyni experymenta” [Sikora, 2012, s. 119].

Takie szkolenie prowadzone było nie w szkołach czy akademiach rycerskich, których w Polsce nie było ale w domu na co wskazuje Szymon Starowolski: „Dlatego cna Polska Korona (…) y zawsze z łaski Bożey K.J.M. Pan Nasz Miłościwy ma żołnierza z swą potrzebę niepożyczaiąc go u sąsiadów, ale y owszem dodając obcym narodom: ma zawsze z łaski Bożey ćwiczenia swego szkołey domowey ćwiczonego żołnierza z potrzebę, ma (…) iako się nie raz pokazało przeciw Moskwie y potędze Tureckiey” [Starowolski, 1634, s. 32].

Jak już wspomniałem wyżej, Polak walczył konno a nie pieszo, zgodnie z obowiązującą maksymą: „Jeździec Polak ma w naturze  – Bić się w polu, a nie w murze” [Czarnecki, 2016], do walki zaś konnej najlepiej nadawała się broń o głowni krzywej, taka jaką była m.in. szabla. Wybitny nasz rodak Tadeusz Czacki tak to uzasadnił: „Ustawnie jeżdżący na koniu, taką szablą prócz mocniejszego cięcia, mają większą zasłonę głowy, niżeli od prostej szabli czyli szpady. Kovaciovius kanclerz Stefana Batorego w siedmiogrodzkiem księstwie odbiera proste opisanie w liście od Bekiesza 1578 r. pochwały takiej szabli” [Czacki, 1800, s. 217]. Taką przydatność szabli potwierdził również Zygmunt Gloger pisząc: „Szabla krzywa, oprócz mocniejszego cięcia daje lepszą zasłonę głowy, niż prosty miecz i szpada” [Gloger, 1978, t. 4, s. 296]. A walczyła polska wówczas zarówno z rycerzem zachodnim, uzbrojonym w miecz lub ciężki rapier, oraz z przeciwnikiem wschodnim uzbrojonym w krzywą szablę. To właśnie owa krzywa szabla okazała się najlepiej przydatną dla polskiego jeźdźca-szlachcica walczącego konno, w przeciwieństwie do Zachodu, który zrezygnował z konnicy na rzecz rozwoju piechoty, a której bardziej przydatny był oręż o głowni prostej lepiej nadający się do kłucia (rapier) niż cięcia (szabla).

Znakomity instruktor szermierki XIX w. Karol Bernolak takie znaczenie przypisał szabli: „Bez szabli u boku żaden szlachcic nigdy nie wychodził z domu; nosił ją jako godło swego rycerskiego powołania. Występował z nią także przy wszystkich uroczystościach, ślubach, pogrzebach, imieninach, przenosinach, na pokojach królewskich, przy pierwszych odwiedzinach itp. Przez poszanowanie dla gospodarza nie odpasywał jej, dopóki nie był o to poproszony. Strój narodowy i szabla były pojęciem nierozłacznem. Jedno bez drugiego pomyśleć się nie dało. Stąd też powstały przysłowia: „bez karabeli chyba w pościeli”, biednej zaś szlachcie mówiono: „przy kordzie chodzić boso”. „Przypasać się do korda” znaczyło rozpocząć zawód rycerski. Szabla wisiała nad łożem każdego szlachcica, przechodziła z ojca na syna, z syna na wnuka, jako najdroższy klejnot rodzinny, z którym  wiązało  się zawsze jakieś wspomnienie lub zdarzenie historyczne. Na szablach chrzczono, dawano je im na krzyżmo i we wieku już pacholęcym uczono ich robić tą bronią” [Bernolak, 1898, s. 9].

Pisał o tym również Zygmunt Gloger: „Szabla należała do tak zwanej broni białej czyli siecznej, za pomocą której Polacy odnosili wiele zwycięstw. Stała się wiec ukochaną bronią narodu, która rycerz polski oddawał w boju jeno z życiem. Stosunek, jaki zachodził między Polakiem i jego szablą, nie powtarza się u innych narodów” [Gloger, 1978, t. 4, s. 296].

  Szabla była oznaką nie tylko godności ale i honoru, o czym świadczą choćby napisy spotykane na głowniach szabel polskich np. „Nie włócz mnie bez honoru, nie dobywaj mnie bez  racye” [Łepkowski, 1857, s. 42], a także była symbolem pozycji społecznej, siły i potęgi duchowej, nigdy szlachcica nie zawiodła, a i szlachcic nigdy jej nie zdradził.

Szlachcic polski na szabli złożył swe bezpieczeństwo osobiste i narodowe, doskonaląc sztukę walki tym orężem do takiego stopnia, że w XVII w. wykształcił nasz narodowy – polski wzór szabli bojowej, która w potocznym języku zwana jest szablą husarską.

 Polacy przejmując szablę ze wschodu za pośrednictwem Węgier nie poprzestali na tej jednej konstrukcji, ale doskonalili ją, by gdzieś ok. 1630 r. stworzyć nowy, oryginalny i polski wzór szabli bojowej zwaną dziś potocznie „szablą husarską”.

Podobnego zdania jest i Włodzimierz Kwaśniewicz pisząc: „Około roku 1630 rozpoczyna się nowa ewolucja w dziedzinie kształtów szabli. Obok dotychczasowej szabli typu wschodniego, o rękojeści zawsze otwartej, której uchwyt ulega stopniowej zmianie przekształcając się z walcowatego trzonka w charakterystyczną rękojeść „karabelową”, która przypomina szyję i dziób ptaka, pojawia się „pałasz ussarski” - broń jazdy ciężkiej, żołnierza zawodowego (…)” [Kwaśniewicz, 1988, s. 66].

 Zdaniem Czesława Jarnuszkiewicza, to właśnie husarię należy uważać za tę formację jazdy, której zawdzięczamy przyjęcie szabli w Polsce. Pisze on: „Co wpłynęło tak szybko na zarzucenie miecza na korzyść szabli w uzbrojeniu jazdy polskiej? Wg wszelkiego prawdopodobieństwa, wpływ ten wywarło pojawienie się nowego typu jazdy, która bije się w 1506 r. pod Kleckiem z Tatarami, a w 1514 r. przyczynia się do zwycięstwa pod Orszą. Była to jazda zaciężna, zwana „racami”, czyli serbami - husarze. Przybyła z Węgier i już około 1500 r. zaczynają powstawać w Polsce oddziały jazdy husarskiej, uzbrojonej częściowo w szable” [Jarnuszkiewicz, 1973, s. 56]. 

To zapoczątkowanie przejęcia szabli przez husarię miało swoje dalsze konsekwencje, broń ta bowiem już w drugiej połowie XVI w. zdobyła serca braci szlacheckiej, by stać się jej ukochana bronią, o czym już pisałem. To co jest istotne, to to, że Polacy przejmując szable, przejęli kilka jej wzorów. Były więc szable węgierskie, szable tureckie zwane bułatami, były karabele i były wreszcie tzw. szable bojowe - czarne, zwane husarskimi. Każdym rodzajem szabli prowadzono nieco inny rodzaj szermierki. Jednak to szabla husarska stanowi oryginalną myśl konstrukcyjnie polską, o czym tak pisał wymieniony już Włodzimierz Kwaśniewicz: „(…) i ta właśnie broń zasługuje na najbardziej szczegółowe omówienie, gdyż stanowi szczyt doskonałości w dziedzinie broni siecznej a jest wytworem czysto i wyłącznie polskim” [Kwaśniewicz, 1988, s. 66].

W efekcie polska szabla bojowa stała się swoistym Signum Polonicum – Znakiem Polski informującym wszem i wobec, że Polska i naród polski ma własny oręż i wypracowaną własną sztukę walki tym orężem.

To właśnie dla niej stworzona została też staropolska szermierka szablowa zwana „sztuką krzyżową”. Zadecydowały o tym jej nieprzeciętne walory bojowe, których próby szermiercze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku przeprowadził znakomity szermierz prof. Wojciech Zabłocki: „Pałasz husarski stanowi określony typ szabli, właściwej dla cięć bezpośrednich odbijających, zamachowych rozcinających z łokcia lub ramienia, oraz łukowych z ramienia - jest zatem najbardziej uniwersalnym orężem” [Zabłocki, 1971, s. 83]. 

O doświadczeniach wojennych jako źródle wiedzy bojowej zwracał również uwagę biskup kijowski Józef Wereszczyński, uważany za tego, który w ostatnich latach XVI w. położył pierwsze trwałe podwaliny pod budowę polskiego ideału rycerza chrześcijańskiego. On to w 1594 r. wyszedł z projektem założenia szkoły rycerskiej na Ukrainie zaznaczając, że sztuki wojennej nie można nauczyć się „po krakowsku na bruku”, ale tylko „w polach dzikich sub dio, pod dachem niebieskim” [Wereszczyński, 1858, s. 3]. Mało tego, to w szabli Wereszczyński widzi ten oręż, którym młody szlachcic powinien ratować się z opresji, czyli szablą bronić się przed nieprzyjacielem: „(…) ale też żeby umiał za tąż szkołą rycerską, w dorosłych leciech swoich będąc, nieprzyjacielowi każdemu za miłą ojczyznę swoją szablą kwestyą solwować” [Wereszczyński, 1858, s. 4].

Niezaprzeczalnym faktem jest to, że obok własnego typu szabli bojowej stworzyliśmy też własny – polski rodzaj szermierki, o czym mamy w naszej historii liczne potwierdzenia. Już hetman Jan Tarnowski daje w tym temacie takie zalecenie: „Kto ciętą ranę chce uczynić, musi się sam odłożyć, kto kłótą a sztychową, tam się sam zkrywa. A szkodliwey. A tak raczej miey broń z dobrym chartem, nie iako Lanchnechtski Kotspergał, co nic nie uczyni” [Tarnowski, 1987, s. 5].

Podobną „instrukcję” co do techniki użycia szabli daje nam Stanisław Łaski, który na karcie 105 w punkcie 11, tak radzi (pisownia oryginalna): „Kto cięto rane chce uczynić musi się sam odłożyć, kto kłótą a sztychową, ten się  sam zakrywa a szkodliwey, a tak miei raczey broń z dobrym hartem, nie iako Lanchnechtski kotperdzgał a nic nie udziałał” [Łaski, 1599, s. 105].

Z kolei w innym miejscu, radzi:

 „Bij sztychem a nie płazą iać radzę , bo jeden sztych stoi za dwa sieki, wiedzą to Włochowie, Hiszpani, Francuzowie, sami Niemcy w tym się nie wczas obaczaią, a to y Turcy, iuż żaden bez kunczerza na konia nie wsiundzie i u siodła pod nogą, a szabla chociaż przy boku” [Łaski, 1599, s. 92].

A oto i kilka innych przykładów:

1) Ksiądz Franciszek Salezy Jezierski: „Zda się zaś, że iak poruszenie wesołości ma swoje powierzchowne znaki, które są charakterami Narodów w ich tańcach, tak i poruszenie złości ma swoie w porwaniu się do żelaza osobne władanie; Moskal tnie z góry, Węgrzyn na odlew, Turczyn ku sobie, a Polak na krzyż macha swoią Szablą” [Jezierski, 1792, s. 113].

2) Józef Łepkowski: „Polskie składanie się szablą różni się zupełnie od sposobów w reszcie Europy znanych. Ma ono swoja właściwość i szczególną terminologią – krzyżowa sztuka, cięcie Rejowskie, Referendarskie i inne, mają odmienne zasady od niemieckiej i francuskiej szkoły fechtunku” [Łepkowski, 1857, s. 57].

3) Zygmunt Gloger: „Po upowszechnieniu się w Polsce krzywych szabel, wyrobiła się u nas najsłynniejsza w świecie sztuka walczenia na nie. Polacy bowiem doszli do tak nadzwyczajnej biegłości w robieniu krzywa szablą, że żaden inny naród w sztuce tej sprostać im nie zdołał” [Gloger, 1978, s. 148].

Ślady tej sztuki szermierczej przetrwały do XVIII w. i były powielane jeszcze w wieku XIX, choćby pod postacią najsłynniejszego polskiego cięcia zwanego „polską czwartą” lub „polską quartą”. Cięcie to było pokazywane w podręcznikach szermierczych, zwłaszcza niemieckich. Już w roku 1791 mamy przykład takiego cięcia, które w opisie autora brzmi „Polnische Quarte” [Behr, 1791, s. 27-28]. Cięcie to zwane jest „nyżkiem”, lub „piekielną polska czwartą”.

            Świetny opis i prezentacje tego ciecia podaje niemiecki podręcznik z roku 1824, w którym czytamy: „Także na tej samej linii ma miejsce cięcie, które nazywa się e. Polską lub Hallską(?) kwartą (Tabl. XIII, postać/figura 1.) To cięcie jest przeciwstawne wysokiej tercy i opisuje zatem tą samą linię jak półsekunda lub wewnętrzna saekunda,

tylko z tą różnicą, że cięcie w ruchu kwarty przebiega od prawej do lewej strony, z dołu w górę. To cięcie jest prawie ze wszystkich najcięższe, gdyż to samo cięcie wymaga najniewygodniejszego obrotu pięści. Do zastosowania przede wszystkim przy przeciwnikach , którzy mają zwyczaj odsuwania się tułowiem do tyłu, przez co zwykle dostaje się słabą stronę do zamierzonego cięcia. Niekorzystne jest ono wtedy, jeśli tnie się słabo, przez co odsłania się wewnętrzną stronę szermierza w całej słabości” [Werner, 1824, s. 21].

Podobny opis i to samo cięcie zostało znakomicie pokazane w podręczniku szermierczym z roku 1868. Autor prawie 100 lat później od wydania w/w podręcznika z 1791 r. również podaje nam wzór polskiego cięcia zwanego także „Polnische Quart” [Montag, 1868, s. 160]. Tym razem autor wyraźnie podkreślił pochodzenie tego cięcia poprzez rysunek sylwetek szermierzy w polskich narodowych strojach historycznych.

Jest to już wyraźny dowód  – nie tylko pisany, ale graficzny, na istnienie polskiego cięcia zwanego „diabelską lub piekielną polska czwartą”, a tym samym na istnienie staropolskiej szermierki szablowej. W znanej mi literaturze szermierczej nie spotkałem się z tak wyraźnym „narodowym” przypisaniem  cięcia szablowego jak w przypadku Polski.

Dowodem na istnienie polskiej szermierki szablowej i polskiej techniki walczenia na nie była również niezwykła sprawność do jakiej dochodzili polscy szermierze. Bartosz Paprocki daje nam tego następujące przykłady:

1) „Modliszewscy od Gniezna, dom starodawny był i możny (…). Był Andrzej pisarzem u królowej węgierskiej, Gabryel komornikiem, był to mąż wielki i szermierz niepospolity, tak ręki był miernej, iż ścinał chłopcu pieniądz drobny z głowy, włosa żadnego nie ruszył” [Paprocki, 1584, s. 51].

O podobnych umiejętnościach pisze również znakomity badacz starożytności polskich Ambroży Grabowski: „Prokop z Granowa Sieniawski, marszałek nadworny za Zygmunta III., powóz sześciokonny w kłusie zatrzymał. Za jednym szabli konia lub wołu przez środek ciała, na dwie połowy przecinał (…) Tomasz Olędzki, kasztelan zakroczymski pięć talarów bitych, jeden na drugi położonych, szablą przerąbywał” [Grabowski, 1852, s. 448].

Z kolei prof. Józef Łepkowski uważa, że szablą „przecinano u nas librę papieru, świecę łojową w lichtarzu itp.” [Łepkowski, 1857, s. 66].

Ciekawy przykład mistrzowskiego wręcz opanowania szabli podaje nam, nie kto inny, ale sam Michał Starzewski, tak opisując zalety najsławniejszego polskiego cięcia, czyli cięcia nyżkiem: „Cięcie to u nas tak zwane tureckie, bośmy niegdyś Turkom najczęściej płatali nim brzuch, a na sejmikach też, nie jeden szlachcic na zagrodzie -  pasa litego rozwiązywał niem węzeł Panu Wojewodzie, a nie zrobił mu więcej nic! Co się znaczyło: Z respektem lecz, cięto Mosanie!” [Starzewski, 1932, s. 130-131].

Na zakończenie opisu sztuk szermierczych warto poznać, co o nich myśleli i jak je przedstawiali obcokrajowcy. Mary Barton tak pisał w 1846 r.: „Pojedynkowanie się na pistolety było w Polsce bardzo rzadkie na początku szesnastego wieku. W starciach osobistych główną bronią, po którą sięgano była szabla. Był to nieodzowny rekwizyt w kształceniu młodych tak, aby byli wyćwiczeni w sztuce szabli od wieku lat trzynastu; uczniowie byli zwykli fechtować się palcatami, aby wprawić się do walki szablą.(…) Doskonałość w sztuce władania szablą polegała na kręceniu nią w koło z taką gwałtownością, że mały kamień rzucony ze średniego dystansu powinien zawsze odbić się od klingi i nie mógł dosięgnąć ciała. Był również inny test, równie niekwestionowany, który polegał na tym, że podczas pojedynku szermierz, wspomniawszy jakieś słowo powinien zapisać je na ciele swojego adwersarza sztychem swojej broni. Ów drugi dowód wymagał większej umiejętności niż poprzedni” [Sawicki, 2012, s. 151-153].

Tych kilka powyższych przykładów znakomicie oddaje niezwykły poziom umiejętności szermierczych naszych przodków oraz potwierdza fakt, że w tej dziedzinie byliśmy prawdziwymi mistrzami znającymi świetnie rzemiosło szermiercze, a szablą w szczególności, stając się jednocześnie najlepszymi nauczycielami w tej dziedzinie.

Podstawowym źródłem  wiedzy niezbędnym do stworzenia staropolskiej szermierki szablowej były doświadczenia wyniesione w walce i tradycje przekazywane z dziadka na ojca, z ojca na syna, czego potwierdzenie daje nam Józef Teodor Głębocki, piszący w XIX w. o szkołach rycerskich: „Ale Przodkowie nasi, raczej uczuciowi aniżeli rozmyślający, więcej rachujący na poświęcenie, aniżeli na metodyczność, byli przekonania, że w Wojenności doskonalić się tylko można przez doświadczenie, w obliczu nieprzyjaciela, w pośród wrzawy wojennej, a nie na ławie szkolnej (…)”  [Głębocki, 1866, s. 8].

         Wnioski

Niewątpliwie faktem jest, że Polska po przyjęciu szabli, stworzyła swój własny rodzaj tej broni zwany szablą husarską, swój własny rodzaj staropolskiej szermierki szablowej zwanej „sztuką krzyżową” i wreszcie, stworzona została szermierka palcatem jako podstawowe ćwiczenie młodych szlachciców do przyszłego użycia szabli, a praktykowane jeszcze w XVIII w.

Ponieważ, nie została nam pozostawiona historyczna nazwa tej szermierki szablowej (przez całe wieki używano bowiem nazwy szermowanie), dlatego, gdy w roku 1986 została na nowo wskrzeszona postanowiono nadać jej nazwę Signum Polonicum (Znak Polski), a to dla podkreślenia, że w sztukach walki Polska ma swoje tradycje narodowe.

Dziś ta tradycja kultywowana jest jako forma dziedzictwa narodowego przez Polski Zawiązek Stowarzyszeń Polskiej Sztuki Walki Signum Polonicum w oparciu o wiedzę jaką pozostawił nam Michał Starzewskich sięgająca korzeniami co najmniej zwycięskiej bitwy pod Wiedniem (1683), studiom i badaniom naukowym, praktyce zdobytej podczas ponad 40 letnich ćwiczeniach i zajęciach treningowych, a także wiedzy przekazanej Zbigniewowi Sawickiemu przez koła emigracyjne II Rzeczypospolitej w Wielkiej Brytanii (Sokoła, Koło Generałów II RP. itp.) co nastąpiło na przełomie lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku, a jest kultywowane do dziś w formie zorganizowanego i kompletnego systemu (stylu) sztuki walki Signum Polonicum wnoszącego znaczące wartości narodowe i kulturowe do dziedzictwa polskiego i europejskiego

Bibliography:

1. Bernolak, K., 1898. Podręcznik szermierczy i krótki opis szabli polskiej, Przemyśl.

2. Bielski, M., 1569. Sprawa Rycerska według postępku y zachowania starego obyczaju rzymskiego, greckiego, macedońskiego y innych narodów pierwszego y ninieyszego wieku tak pogańska iako y krzesciańska, z rozmaitych ksiąg wypisana, ku czytaniu y nauce ludziom rycerskim pożyteczna. Kraków.

3. Behr, F. L., 1791. Fluchtige Bemerkungen uber die verschiedene Art zu fechten einiger Universitaten. Hale.

4. Cynarski, W., 2009, Próby restauracji polskiej sztuki militarnej na przełomie XX i XXI wieku. Ido – Ruch dla Kultury, nr  9, s.  44-59.

5. Czarnecki, R., 2016. My za Polskę naszą i za sławę naszą – wojujemy was. Dostępny w: https://niezalezna.pl/80171-my-za-polske-nasza-i-za-slawe-nasza-wojujemy-was [Dostęp: 2016-05-09]

6. Czacki, T., 1800. O rzeczach wojennych. O Litewskich i Polskich prawach. Warszawa.

7. Górnicki, Ł., 1634. Dworzanin polski. Kraków: wyd. Andrzej Piotrowczyk.

8. Głębocki, J., T., 1866. Wywód o szkołach rycerskich czyli wojskowych w Polsce w ciągu dziejowym. Kraków.

9. Gloger, Z. 1978. Encyklopedia staropolska, t. 4. Warszawa: Wiedza Powszechna.

10. Grabowski, A., Starożytności polskie, t. 2. Poznań: wyd. Jan Konstanty Żupański.

11. Jarnuszkiewicz, Cz., Szabla wschodnia i jej typy narodowe, Londyn: Antykwariat R. Wernika

12. Jezierski, F.S., 1791. Niektóre wyrazy porządkiem abecadła zebrane y stosownemi do rzeczy uwagami objaśnione. Warszawa.

13. Kitowicz, J., 1985. Opis obyczajów za panowania Augusta III. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy.

14. Kwaśniewicz,  W., 1988. Szabla polska od XV do końca XVIII wieku. Zielona Góra: Lubuskie Towarzystwo Naukowe.

15. Kwaśniewicz, W., 1981. 1000 słów o broni białej i uzbrojeniu ochronnym. Warszawa: Ministerstwo Obrony Narodowej.

16. Kwaśniewicz, W., 2017. Encyklopedia dawnej broni i uzbrojenia ochronnego. Warszawa: Bellona.

17. Kuczyński, S.M., 1965. Polskie siły zbrojne za Kazimierza Wielkiego i Andegawenów. Studia i Materiały do Historii Wojskowości, t. 11. s. 5.

18. Kukiel, M., 1929. Zarys historii wojskowości w Polsce. Kraków.

19. Laskowski, O., 1935. Odrębność staropolskiej sztuki wojennej. Pamiętnik VI Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Wilnie, Referaty, Lwów, s. 375.

20. Łaski, S., 1599. Spraw i postępków rycerskich i przewagi opisanie krótkie z naukami w tej zacnej zabawie potrzebnemi. Lwów.

21. Łepkowski, J., 1857. Broń sieczna w ogóle i w Polsce uważana archeologicznie. Kraków: Czcionkami „Czasu”.

22. Mickiewicz, A., 1921. Pan Tadeusz, wyd. J. Kallenbach, J. Łoś, Lwów.

23. Modrzewski, A. F., 1557. O poprawie Rzeczypospolitej księgi czwore. Bazylea.

24. Montag, I. B., 1868. Neue praktische Fechtschule auf Hieb und Stoß, sowie auf Stoß gegen Hieb und Hieb gegen Stoß. Für Militärschulen und Turnanstalten wie auch zum Selbst-Unterricht für die Liebhaber der Fechtkunst eingerichtet. Erfurt: Bartholomaus.

25. Paprocki, B., 1584. Herby rycerstwa polskiego. Kraków.

26.Piasecki, E., 1925. Wychowanie fizyczne w Polsce przedrozbiorowej, Wychowanie Fizyczne, t. 6,  nr. 1. s. 2.

27. Spieralski, Z., 1958. Z problematyki szlacheckiego pospolitego ruszenia. Przyczynek do statutów Kazimierza Wielskiego. Studia i Materiały do Historii Polskiej Wojskowości, t. 4. s. 417.

28.Sawicki, Z., 2010. Polska Sztuka Walki Signum Polonicum. Tło historyczne, charakterystyka i główne wątki systemu, Zawiercie: Wydawnictwo Signum Polonicum.

29. Sawicki, Z., 2012. Traktat szermierczy o sztuce walki polską szablą husarską. W obronie Ewangelii. Zawiercie: Wydawnictwo NapoleonV.

30. Sikora, R., 2012. Husaria pod Wiedniem 1683. Warszawa: Instytut Wydawniczy ERICA.

31. Sienkiewicz, H., 1949. Ogniem i Mieczem. Warszawa.

32. Starowolski, S., 1634. Wyprawa y wyiazd potężnego y nie ogarnionego woyska, napotężnieyszego y naysroższego Monarchy Sułtana Amurata, cesarza Tureckiego teraźnieyszego na woyne do Korony Polskiey, bmw.

33. Statut Klubu Miłośników Dawnego Oręża Polskiego i Sztuki Walki tym Orężem Signum Polonicum. 1994. Zawiercie.

34. Starzewski, M., 1932. O Szermierstwie. W: J. Starzewski, Ze wspomnień o Michale Starzewskim. Kraków, s. 101-136.

35. Tarnowski, J., 1987. Consilium Rationis Bellicae. Warszawa.

36. Tazbir, J., 1976. Wzorce osobowe szlachty polskiej w XVII wieku. Kwartalnik Historyczny, vol. 4. pp. 790.

37. Wereszczyński, J., 1858. Publika na sejmiki przez list objaśniana, tak ze strony fundowania szkoły Rycerskiej synom koronnym na Ukrainie. Pisma polityczne ks. Józefa Wereszczyńskiego, biskupa kijowskiego, opata benedyktyńskiego w Sieciechowie, wyd. K.J. Turowski. Kraków.

38. Werner, J. A. L., 1824. Versuch einer theoretischen Anweisung zur Fechtkunst im Hiebe. Leipzig.

39. Zabłocki, W., 1971. Funkcjonalno-konstrukcyjna charakterystyka rękojeści dwóch typów polskich szabel bojowych z wieku XVII. Studia i Materiały do Dziejów Dawnego Uzbrojenia i Ubioru Wojskowego, t. 5. s. 83

Author information (biografia)

Zbigniew Sawicki, PhD.

Doktor nauk humanistycznych. Od 1973 r. ćwiczył dalekowschodnie sztuki walki. Od roku 1981 rozpoczął ćwiczenia i badania nad odtworzeniem polskich sztuk walki. W 1896 r. założył Klub polskiej sztuki walki Signum Polonicum i skontaktował się z organizacjami rządu polskiego na uchodźctwie w Wielkiej Brytanii ( Sokół, Koło II Rzeczpospolitej Polskiej) zobowiązując się do przejęcia ciągłości polskich tradycji sztuk walki kultywowanych jeszcze do roku 1939, co czyni do dziś pod nazwą Signum Polonicum. Za tą działalność został wyróżniony złotym medalem Sokoła w Wielkiej Brytanii (1992). Obecnie jest prezydentem Polish Union of Associations of Polish Martial Art Signum Polonicum. Członkiem Idokan Polska i członkiem międzynarodowej organizacji IMACSSS. Jest autorem wielu publikacji w tym temacie i uznanym autorytetem naukowym w tej dziedzinie.

e-mail: signum@signum-polonicum.com.pl

www.signum-polonicum.com.pl


 

Strona główna Drukuj dokument
Galeria zdjęć
Ilość zdjęć: 152
dalej

SIGNUM POLONICUM
42-400 Zawiercie, ul. Paderewskiego 51
e-mail: signum@signum-polonicum.com.pl

Signum Polonicum